Ukradł samochód, bo... chciał szybko dotrzeć do kościoła. "Pobożny" złodziej jest w rękach policji

57-latek z Janowa Podlaskiego (woj. lubelskie) w minioną niedzielę poczuł nagły modlitewny zryw. Tak bardzo chciał szybko dotrzeć do kościoła, że "pożyczył" sobie cudzy samochód tak przynajmniej tłumaczył się policjantom. "Pobożnemu" złodziejowi grozi do 5 lat więzienia.

Właściciel nieszczęśliwie zostawił samochód z kluczykami w stacyjce

W środę (12.07) policjanci z Białej Podlaskiej poinformowali na swojej stronie internetowej o kradzieży samochodu z nietypowym finałem. W weekendowy poranek dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zniknięciu osobowego audi. Jak wynikało z zeznań zgłaszającego, auto stało z tyłu gospodarstwa pod wiatą garażową. Znajdujący się na prywatnej posesji pojazd nie był zamknięty. Na domiar złego, w stacyjce znajdowały się kluczyki, a w schowku dokumenty. W bagażniku właściciel przechowywał drogie elektronarzędzia.

Poszkodowany mężczyzna relacjonował mundurowym, że słyszał dźwięk uruchamianego silnika. Był przekonany, że autem odjeżdża członek rodziny. Gdy właściciel zorientował się, że samochód został skradziony, zaalarmował lokalną policję.

Ukradł samochód, bo... chciał dojechać do kościoła

Funkcjonariusze janowskiego komisariatu, którzy zajęli się sprawą, ustalili, że udział w tym zdarzeniu może mieć znany im 57-letni mieszkaniec gminy Janów Podlaski. Ustali też, że prawdopodobnie przebywa na terenie powiatu łosickiego. Poinformowali tamtejszą komendę. Patrolujący okolice mundurowi szybko wypatrzyli poszukiwane auto. Wewnątrz znajdował się podejrzewany 57-latek. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia, natomiast audi ze znajdującym się w nim sprzętem trafiło do właściciela.

W trakcie rozmowy z policjantami 57-latek tłumaczył, że zabrał cudzy samochód, ponieważ… chciał szybko pojechać do kościoła i się pomodlić. „Rozmodlony” złodziej  usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Zostawił niemowlę w aucie. Dziewczynka odjechała. Znaleziono ją kilkanaście godzin później
Rodzice 9-miesięcznej Harlow Freeman przeżyli chwile grozy. Zostawili dziecko w zaparkowanym samochodzie. Gdy wrócili, pojazd i ich pociecha zniknęły. Byli przekonani, że została uprowadzona. Prawda ich zdumiała.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Wrzucił do sieci zdjęcie patrolu z radarem. Takiej reakcji policjantów się nie spodziewał
Jak bezpiecznie spędzić długi weekend majowy? Policja przypomina
Zbił szybę w aucie, by zabrać z niego... książkę serwisową. Grozi mu do 10 lat więzienia
Wjechał wózkiem inwalidzkim na drogę ekspresową. Kierowcy byli w szoku

Gorący temat

Kacper Tekieli zmarł rok temu. Justyna Kowalczyk wspomina: "Był najlepszym Człowiekiem"
Justyna Kowalczyk zabrała głos w pierwszą rocznicę śmierci swojego męża - Kacpra Tekielego. "Pustka, której w żadnej mierze wypełnić nie potrafię, utwierdza mnie w przekonaniu, że był najlepszym człowiekiem, jakiego w życiu poznałam" - napisała, dołączając zdjęcie z Kacprem.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama